Ostatnio postanowiłem skupić się nieco bardziej na moim hindi. Jak zapewne wiecie, moja żona pochodzi z Indii, więc mogę ćwiczyć język w dowolnej chwili z nią lub z naszymi córkami, które wychowały się w Indiach (są to jej córki z pierwszego małżeństwa). Czuję wciąż, że mam zbyt mały zasób słownictwa i że słabo radzę sobie z rozumieniem ze słuchu.
Jako że sporo osób pytało się mnie też o sensowny sposób nauki słownictwa, a także o to, jak pracować z obcojęzycznymi filmami, pomyślałem, że warto poruszyć ten temat na blogu. Najlepszym sposobem na pokazanie metody w praktyce, będzie opisanie “case study” i wyjaśnienie krok po kroku, co należy robić. Postanowiłem zatem połączyć przyjemne z pożytecznym i popracować nad rozszerzeniem mojego słownictwa w hindi w oparciu o wybrany film, a także opisać wszystko tutaj, byście mogli metodą “kopiuj wklej” wykorzystać to także w nauce jakiegokolwiek innego języka.
Ponieważ projekt zajmie mi trochę czasu, będę stopniowo dodawał jego kolejne części i opisywał krok po kroku moje postępy.
Dziś zaczniemy od przygotowań i ustalenia celu.
To dobre pytanie, od którego warto zacząć. Nie powinniśmy zabierać się za to ćwiczenie od razu, na samym początku nauki.
Wiele osób popełnia błąd i już po pierwszej lekcji języka próbuje obejrzeć film w oryginale. Okazuje się jednak, że nic nie jest w stanie zrozumieć i traci po dwóch minutach motywację.
Do tego, by dobrze wykorzystać treść filmu musimy być przynajmniej na poziomie A2 lub B1, czyli rozumieć już główne reguły gramatyczne, np. najczęściej używane czasy, i znać podstawowe słownictwo. Celem pracy z filmem nie jest nauczenie się pierwszych słówek, ale rozszerzenie słownictwa i zautomatyzowanie struktur, co pomoże w lepszym rozumieniu ze słuchu.
Jako że uczę się hindi już od jakiegoś czasu i jestem w stanie rozmawiać na podstawowe tematy (zwłaszcza z moją teściową), myślę, że to dobry moment, by popracować z filmem.
Tutaj należy podejść do sprawy “romantycznie” i “pragmatycznie”.
Po pierwsze, wybierzmy film, który znamy i który się nam podoba. Będziemy z nim spędzać długie godziny, więc czas ten powinien upływać nam przyjemnie. Zalecałbym też zdecydować się na taki film, z którego słownictwo, dialogi będziemy mogli szybko wykorzystać. Dobrze by było więc, aby był powiązany tematycznie z naszymi zainteresowaniami. To nazwijmy ta “romantyczna” strona naszego wyboru.
Powinniśmy podejść do tematu także pragmatycznie, czyli wybrać film, który dostępny jest bez problemu w języku, którego się uczymy. Byłoby świetnie, gdybyśmy mieli też do niego napisy zarówno po polsku, jak i w docelowym języku. Jeśli zdecydujemy się na przykład na “Le fabuleux destin d’Amélie Poulain” w nauce języka francuskiego, dobrze mieć do dyspozycji napisy zarówno po francusku, jak i po polsku. Może się oczywiście zdarzyć, że z napisami będzie problem. Tak właśnie jest w przypadku hindi, gdzie zdobycie jakichkolwiek napisów w hindi graniczy z niemożliwością. W moim projekcie będę sobie zatem radził bez nich.
Jest jeszcze jedna rzecz, którą powinniśmy wziąć pod uwagę. Film nie może być zbyt trudny. Jeśli nasz poziom jest trochę słabszy, polecałbym zacząć od filmu z dubbingiem. Głos wówczas brzmi nieco mniej naturalnie, ale dużo łatwiej zrozumieć, co mówią aktorzy. Nie należy wybierać filmów, w których dominuje slang i język potoczny, jeśli naszym celem jest rozszerzenie podstaw, a nie zdobycie biegłości w języku.
Próbowałem obejrzeć już kilka filmów w hindi, ale zauważyłem, że najlepiej rozumiałem kreskówki. Dużo lepiej niż oryginalne filmy Bollywood. Dlatego też postanowiłem zabrać się za film “Kraina lodu”, który moje córki oglądały dwa dni temu. Słuchałem dialogów w tle i byłem zaskoczony, jak dużo rozumiem. Postanowiłem zatem wybrać ten właśnie film.
Warto jednak pamiętać, że decydując się na film dla dzieci, będziemy mieli do czynienia ze słownictwem, które nie przyda się za bardzo dorosłym. Poznamy słowa takie jak “smok”, “potwór”, “księżniczka” itp. Jako że wychowuję dwójkę dzieci urodzonych w Indiach, nie jest to dla mnie problemem. Takie słownictwo może mi się nawet przydać. Ponieważ film opowiada o dwóch siostrach, jest w nim mnóstwo gotowych zdań, które będę mógł wykorzystać w rozmowie z obiema córkami.
Aby jakikolwiek projekt miał sens, musimy ustalić jego cel, a następnie rozbić go na mniejsze wyzwania.
Mój podstawowy cel to nauka wszystkich zdań z filmu “Kraina lodu” w hindi w ciągu około miesiąca. Mam zamiar wykorzystać tę wiedzę w praktyce i być w stanie opowiedzieć moim dzieciom bajkę w hindi po zakończeniu projektu. Będzie to najlepszy test, aby sprawdzić to, czego się nauczyłem.
Jeśli nie lubicie dużo czytać i nie chce Wam się czekać na kolejne posty, oto krótkie streszczenie mojego planu działania.
Tak naprawdę etap pierwszy można w pełni zautomatyzować, mając do dyspozycji napisy w języku, którego się uczymy. Etap drugi z kolei można spokojnie pominąć. To bardziej taka ciekawostka czy eksperyment, którego rezultatami będę się chciał z Wami podzielić.
Myślę, że nawet jeśli opowiedziałem Wam w skrócie, co będę robił, warto śledzić ten projekt, gdyż z kolejnych części dowiecie się:
Tak. Ale tylko wtedy, gdy naszym celem jest wyłącznie rozszerzenie słownictwa. Nie pomoże nam to w usprawnieniu rozumienia ze słuchu, a to jest także jeden z moich pobocznych celów w tym projekcie. W ten sposób w przeszłości uczyłem się jednak języka włoskiego. Korzystałem wówczas z włoskich napisów do filmu “Forrest Gump” i metoda świetnie się sprawdzała w praktyce. Miała jednak sporo niedogodności np. z początku źle wymawiałem niektóre słowa, takie jak “gamberi”, czyli “krewetki”.
Warto jednak korzystać w takim przypadku z napisów jedynie do filmu, który świetnie znamy. Wówczas oczami wyobraźni będziemy mogli widzieć poszczególne sceny, co ułatwi zapamiętywanie zdań.
Najprostsza odpowiedź to: wybrać inny film. Gdy jednak wybór jest ograniczony, można zlecić spisanie ścieżki dźwiękowej native speakerowi. Bez problemu znajdziemy takiego na portalu italki.com lub freelancer.com. Na tym drugim wystarczy opisać zlecenie, a otrzymamy jego wycenę od kilkunastu, a czasem kilkudziesięciu osób w ciągu kilku minut. Ja sam korzystałem z tego portalu, by zlecić korektę tłumaczenia mojej książki na język angielski i jestem bardzo zadowolony z rezultatów.
Pomyślmy o określeniu celu dwutorowo. Z jednej strony zastanówmy się, co musimy wykonać, a z drugiej, jak ocenić efekt naszej pracy.
Dobrze jest więc określić np. że nauczymy się wszystkich zdań z danego filmu albo np. 20% zdań, które uznamy za najprzydatniejsze. Przy okazji zdefiniujmy, ile czasu potrzeba nam na wykonanie zadania. Warto tutaj określić termin zakończenia i w oparciu o niego podzielić zadanie na mniejsze części. Np. jeśli planujemy nauczyć się 3000 zdań w miesiąc, łatwo będzie obliczyć, że dziennie powinniśmy opanować ich 100. Weźmy jednak pod uwagę również czas niezbędny na przygotowanie fiszek i pracę z “surowym” filmem. Czasem będzie ona bardziej pracochłonna niż sama nauka.
Gdy ustalimy już, że nauczymy się X zdań do dnia Y, warto określić, jakie zadanie dodatkowe wykonamy, aby potwierdzić nasze umiejętności. Oto przykłady zadań:
A na koniec posłuchajcie najpopularniejszej piosenki “Let it go / Mam tę moc” z filmu “Kraina lodu” w języku hindi:
Autor książki "Sekrety poliglotów", poliglota, uczestnik programu "The Brain - Genialny umysł", w którym był testowany ze znajomości 14 języków obcych; jeden z organizatorów warsztatów językowych odbywających się od 2014 r. w Polsce.
Zmiany na kursach dla początkujących
Zmiany na kursach dla średnio zaawansowanych
Czas na zmiany – Elemelingua
[SP 024] Język obcy w pracy
[SP 023] Egzaminy i certyfikaty językowe – jak się przygotować
[SP 022] Język, którego uczą się tylko…
[SP 021] Co nas zdziwiło w innych językach
[SP 020] Jak się nie uczyć języków
Sesja wygasła
Proszę zalogować się ponownie. Strona logowania zostanie otwarte w nowym oknie. Po zalogowaniu można ją zamknąć i wrócić tutaj.
Które napisy są lepsze w nauce języka do filmu: polskie czy oryginalne?
Zależy, jaki jest nasz cel. Jeśli chcemy polepszyć rozumienie ze słuchu, to najlepiej oglądać bez napisów lub ewentualnie z napisami w języku filmu. Jeśli chcemy rozszerzyć słownictwo, możemy najpierw popracować na napisach oryginalnych i polskich, żeby dobrze zrozumieć treść, a potem obejrzeć film w oryginale bez napisów, żeby utrwalić sobie nowe słownictwo i wyrażenia.